Felieton tygodnia strona 4
Moja opowieść strona 5
"Nie strzel gafy" strona 6
Co warto obejrzeć strona 7
Muzyka strona 8
Hmm, jak sobie poradzić… strona 9
Sport strona 10
Euro 2012 strona 11
Komiks strona 12
Humor strona 13
News strona 14
"Bystrym okiem" strona 15
Byliśmy tam… strona 16
Trochę poezji strona 17

Najciekawsze zakątki 1LO

Gdy aura za oknem nie dopisuje, uczniowie spędzają przerwy w budynku na szkolnych korytarzach. Jednym z najbardziej obleganych miejsc jest balkon nad halą, gdzie cenny jest najmniejszy kawałek poręczy czy parapetu. To miejsce służy za szkolną mównicę, tu uczniowie wymieniają swoje poglądy. W starej części budynku najpopularniejszy jest wprowadzający do szkoły korytarz główny, a szczególnie przestrzeń między automatami. Nasi pomysłowi uczniowie świetnie też eksploatują schody, które nie służą tylko do przemieszczania się. Miejscem, gdzie uzupełniane są braki w nauce, są stoliki obok ksero. Tam nanosi się również ostatnie poprawki w pracy domowej. Kierując się z tego miejsca bliżej hali po prawo mamy „kącik dla zakochanych”. Widać dla niektórych 45-minutowe rozstanie jest czymś strasznym, bo spotkanie na korytarzu i rozmowa o "najważniejszych sprawach" są kultowymi wręcz punktami dnia. Do zobaczenia.

"Czarna wdowa"

Rozdział 2
Nowy dom.

Wielka żeliwna brama otworzyła się z łoskotem. Otoczony zielenią wysokiego dawno nieobcinanego żywopłotu ujrzał w oddali pałacyk z czerwonej cegły. Szeroki podjazd z wyciosanych kamieni zarośnięty był mchem. Zatrzymał się z piskiem opon.Nabrał świeżego powietrza w płuca. Otaczająca go zieleń przemieszana ze starymi, jeszcze jesiennymi liśćmi, przytłaczała i z pewnością nie napawała siłą. Rozejrzał się wokół i strwierdził, że to z pewnością nie jest pałac, jakby się zdawało na pierwszy rzut oka. Z drzwi, które miały więcej odprysków, niż farby na sobie, wyszedł o lasce starszy mężczyzna . Jego siwe włosy zaczesane były do tyłu, oczy przepite, a nos czerwony. Ukłonił się niedbale i powiedział:

- Dzień dobry panu, nazywam się Jan i będę pana osobistym kamerdynerem. Zapraszam do środka- wskazał na główne drzwi. Bez słowa ruszył za nim.

Nienaoliwione drzwi srzypnęły tak, że ciarki przeszły mu po plecach. Po przekroczeniu progu jego ciało otoczyło zimno, które biło z nieopalanego przez lata budynku. Centymetr kurzu, kilometry kwadratowe pajęczyny otulały, dawniej białe prześcieradła przykrywające resztki mebli. Parkiet pod stopami niczym fortepian Szopena, głośno narzekał głośnym skrzypaniem, kiedy nacisnięto któryś z niego klawiszy. Przez witraże w oknach, częściowo zabite deskami, z pewnoscią wpływało więcej zimnego powietrza niż mogła zapewnić najnowsza klimatyzacja. Stara tapeta musiała być pół wieku temu wielkim hitem, lecz teraz pokazywała nędzę i wilgoć.

-Janie- zwrócił się do kamerdynera.- Co było tu wcześniej?
-Szpital psychiatryczny, mój panie.

W dzisiejszym artykule chciałabym poruszyć temat podawania sztućców. Napiszę o tym, jakie sztućce podać do różnych dań.

Oczywiście na początku trzeba pamiętać o tym, aby przygotować stół do wniesienia poszczególnych dań. Kolejną czynnością jest ułożenie talerzy naprzeciwko gości. Pierwszy z nich powinien być duży oraz płaski. Na płaskim talerzu powinniśmy umieścić talerz głęboki ,do którego pożniej zostanie nalana zupa(powinna być ona pierwszym daniem). Jeżeli chodzi o układ widelcy,noży bądź łyżek to ustawiamy je w następującej kolejności : łyżkę po prawej ręce gościa ,podobnie jak nóż , natomiast widelec powinien znajdować się po lewej stronie. Często na róznego rodzaju uroczystościach podawane są ryby. Wtedy kelnerzy lub kelnerki w przypadku węgorza lub łososia powinni podać noż i widelec ,ale na przykład jeżeli ma to być filet ,wówczas wystarczy sam widelec .

W przypadku deserów również bywa różnie ,dlatego ,że jeżeli chcemy zaproponować gościom naleśniki i owoce to na stole powinien znajdować się po lewej stronie widelec a po prawej nóż ,natomiast jeżeli chcemy podać desery zimne,gorące lub puddingi ,wówczas na stole powinien znajdować się po lewej stronie widelec oraz łyżeczka.

Smacznego!

„Ona to on” – piłka dla wszystkich

Wielu ludzi twierdzi, że piłka nożna to typowo męski sport. Faktycznie, to z reguły panowie zasiadają z piwem przed telewizorem, śpieszą po bilety na mecz czy też sami biegają po boisku, wzbudzając swoją grą ogromne emocje wśród kibiców. Ten stereotyp próbuje jednak złamać reżyser filmu „ Ona to on” Andy Fickman.

Młoda Viola (Amanda Bynes) to urodzona sportsmanka. Bardzo rani ją wiadomość o rozwiązaniu drużyny piłkarskiej w jej szkole. Dziewczyna nie chce rezygnować ze swojej pasji, postanawia więc udawać swojego brata Sebastiana i zamiast niego udaje się do szkoły z internatem. Viola stara wtopić się w tłum ,co nie jest wcale takie proste. Dostaje się jednak do drużyny piłkarskiej, ale nie do głównego składu, co bardzo ją załamuje. Tu pojawia się propozycja kumpla z pokoju Duke’a (Channing Tatum ) ( w którym zresztą podkochuje się główna bohaterka). Proponuje on „Sebastianowi”, aby ten spróbował go umówić z Olivią. W zamian kapitan drużyny poduczy go kilku trików, by poprawić jego wyniki. Układ zostaje zawarty. Jednak, jak to w filmach bywa, zawsze muszą pojawić się pewne komplikacje. I w tej produkcji ich nie brakuje. Olivia zakochuje się w Sebastianie (nie mając oczywiście pojęcia o jego prawdziwej tożsamości), mama Violi chce na siłę zrobić z córki porządną, elegancką i delikatną młodą kobietę, dziewczyna prawdziwego Sebastiana zaczyna coś podejrzewać, a on sam wraca z wyjazdu i udaje się do szkoły, nie wiedząc, że w gruncie rzeczy, już tam przecież jest. Najważniejszy mecz dla Violii ma się okazać koszmarem, choć z początku wszystko miało pójść tak dobrze.

Ten film do świetna komedia udowadniająca, że płeć piękna też chce i umie grać w piłkę nożną. Produkcja bogata jest w różnego rodzaju śmieszne sytuacje. Przyznam, że tak komicznej bójki dziewczyn jeszcze nie widziałam. Poza tym pojawia się również wątek romantyczny, czyli coś dla „rasowych kobitek” . Mało tego muzyka jest świetnie dobrana, a gra aktorów na wysokim poziomie. Film gorąco polecam przede wszystkim dziewczynom, ale też chłopkom, by zrozumieli, że gra w piłkę nożną nie jest zarezerwowana tylko dla nich, nawet w czasie Euro.

Dziewczyny GOLA!

W ostatnim numerze nie ukazaliśmy naszej listy przebojów, dlatego teraz nadrobimy zaległości i przedstawimy jak wygląda nasza TOP 10:

1. Little Talks - Of Monsters And Men
2. 2012 (If The World Would End) - Mike Candys, Evelyn
3. Balada (Tche Tcherere Tche Tche) - Gusttavo Lima
4. Bangarang - Skrillex
5. Prawdziwe Powietrze - Loka
6. Back In Time - Pitbull
7. Drive By - Train
8. Czyste Szaleństwo - Liber, Ino Ros
9. Ma Cherie - DJ Antoine, The Beat Shakers
10. Single Ladies - Remady, Manu-L


Zebraliśmy również informacje na temat zbliżających się koncertów na wakacje, na które pewnie chętnie się wybierzecie w czasie wolnym:
2012-07-04 - 2012-07-07 Heineken Open'er Festival - Gdynia, Lotnisko Gdynia-Kosakowo
2012-07-07 Elton John - Łódź Atlas Arena
2012-07-11 Guns N Roses - Rybnik, Stadion Miejski
2012-07-20 - 2012-07-22 Jarocin Festiwal 2012 - Jarocin
2012-07-26 Bryan Adams - Poznań, Międzynarodowe Targi Poznańskie
2012-07-27 Red Hot Chili Peppers - Warszawa, Lotnisko Bemowo

Jest to tylko część koncertów, które odbędą się w lipcu w czasie tegorocznych wakacji

Nasza gazetka

Hmm, jak sobie poradzić...? To pytanie towarzyszy w życiu bardzo często, zaś nam redaktorom szkolnej gazetki "Aby do piatku" szczególnie mniej więcej od środy, kiedy ogarnia nas "gorączka następnego numeru". Nasz wielki powrót po latach to efekt rozmów, w trakcie których pojawił się pomysł reaktywacji gazetki, tyle że w wersji on-line. A więc w sobotę około południa pojawia się na naszej stronie internetowej nowa gazetka. Uff! Udało się, wszystko zapięte na ostatni guzik, redaktor naczelny jednym ruchem ręki "puszcza w obieg" efekt naszej pracy. Radość, satysfakcja, zadowolenie z siebie towarzyszą nam przez niedzielę, poniedziałek i wtorkowy poranek. Bo we wtorek około południa zaczynamy zwykle planować co nowego umieścić, pojawiają się świeże pomysły i oczywiście przydział redaktorom tematycznym konkretnych zadań na środę. A w środę : jeden robi zdjęcia, drugi coś nagrywa, ktoś inny coś pisze, ale jeszcze nie wszystko, bo nie ma informacji. Nie udało się czegoś zrobić, więc zgodnie ustalamy, dokończymy w czwartek. No i rozpoczyna się czwartek, kiedy przerwy wypełnione są zbieraniem tego co mamy, tworzeniem ciągle tego, czego nie mamy i zastanawianiem się, co wstawić zamiast tego, czego zrobić się nie uda. Hmm, jak sobie z tym poradzić? Spokojnie! Damy radę, nasz dream team poradzi sobie, ale trzeba się śpieszyć, bo jutro już sobota. A tu jeszcze okładka i grafika. Kończy się piątek, na szczęście są jeszcze maile (jak to dobrze,że istnieje technologia).Uff! Zdążyliśmy! A to wszystko dla Was!

Wasza redakcja

Turniej - CIEBŁOWICE CUP 2012 już w lipcu !!!

To już IV edycja Turnieju Siatkówki Plażowej CIEBŁOWICE CUP 2012. Zagramy w dniach 14-15 lipca na nowych boiskach do siatkówki plażowej. Tegoroczny turniej odbędzie się pod Honorowym Patronatem Wójta Gminy Tomaszów Mazowiecki Pana Franciszka Szmigla. Z roku na rok liczba uczestników wzrasta, więc i w tym roku miejmy nadzieję,że nasi czytelnicy i nie tylko wezmą udział w zawodach i sprawdzą swoje umiejętnosci. W ubiegłym roku udział wzięło aż 26 par. Liczymy zatem na to,że w te wakacje zgłoszeń będzie dużo więcej. Lato tuż tuż, plażówka czeka ;)


To już 19. Miejski Turniej Siatkówki Plażowej

17 czerwca 2012 roku (niedziela) o godzinie 9:30 - 10:00 odbędą sie zawody dwuosobowych zespołów. To Miejski Turniej Siatkówki Plażowej o Puchar Komendanta Straży Miejsckiej w naszym mieście. Mecze rozgrywane będą na plaży OSiR-u przy ulicy PCK 2/4. Serdecznie zapraszamy wszystkich zaintrersowaych. Start planowany jest o godzinie 10:30, a wpisowe wynosi 10zł od zespołu. Warto zainwestować w zdrowie.

Euro jednak spoko.

Co musieli czuć Polacy, kiedy chwilę po godzinie 16.00 wychodzili na Stadion Narodowy, aby przywitać się z 5800-tysięczną widownią, której znaczną większością byli fani biało-czerwonych? 23 piłkarzy otrzymało owację na stojąco, po czym udali się do szatni. Po około 15-minutowej ceremonii otwarcia 5 minut przed godziną 18.00 obie drużyny wyszły na płytę boiska. Orszak Polaków rozpoczął Jakub Błaszczykowski a zanim nasz numer 1 między słupkami – Wojciech Szczęsny. Naprzeciwko kapitana Polski stanął Giorgos Karagounis . Po odśpiewaniu obu hymnów, losowaniu i przywitaniu z głównymi arbitrami Grecy rozpoczęli mecz. Już w 14 minucie po dośrodkowaniu Łukasza Piszczka Robert Lewandowski uderzył na bramkę Chalkiasa, co było znakiem ostrzegawczym, że numer 9 będzie ciężki do zatrzymania. Lewandowskiemu były potrzebne 180 sekund, aby wbić pierwszą bramkę na Euro 2012. Dośrodkowywał jego klubowy kolega – Błaszczykowski. Pierwsza połowa nie przyniosła zmiany wyniku, Polacy byli ruchliwi, nie bali się pojedynków bark w bark z Grekami, wyprzedzali ich a oni sami za agresywną grę zostali w dziesięciu – w 44 minucie czerwoną kartkę zobaczył Sokratis Papastathopoulos. Grecy na drugą połowę wyszli pewniejsi, co przyniosło im bramkę w 51 minucie. 18 minut później Grecy „złapali Pana Boga za nogi” kiedy brzydki faul wykonał Wojciech Szczęsny na greckim napastniku i zszedł z boiska. W jego miejsce pojawił się Przemysław Tytoń. Zachowując zimną głowę poczekał na strzał kapitana Greków , który uderzył piłkę w najprostszy sposób do obrony. Po interwencji bramkarza biało-czerwonych Grecy ucichli. Trener Smuda, aby nie ryzykować wyniku zostawił wszystkich do końca meczu na boisku. Przestraszeni po pogromie Rosjan 4:1 nad Czechami kibice i specjaliści byli zgodni, że to Zborna jest faworytem, ale 12 czerwca Polacy wyszli pewni siebie i już w 3 minucie noga bramkarza rosyjskiego uratowała ich od straty bramki po strzale Boenisch’a. Pierwsze 45 minut była to wyrównana walka, choć Polacy mieli problemy z utrzymanie się przy piłce, a co za tym idzie musieli więcej biegać. Pauzującego Szczęsnego zastąpił Tytoń, który pewnie łapał piłkę, ale w 37minucie musiał skapitulować po strzale głową najniższego z Rosją – Dzagoyev’a , dla którego była to już 3 bramka na Euro. Polacy do szatni zeszli z bramką straty. Nauka nie poszła w las i druga połowa w wykonaniu Polaków była dużo lepsza. Rosjanie zwolnili a Polacy od początku szukali wyrównania. 57 minuta była zbawienna, kiedy to po rajdzie Piszczka to bramki Rosjan trafił z 18 metrów kapitan Polski – Jakub Błaszczykowski. Po bramce na boisku pojawił się Mierzejewski, Matuszczyk, a w ostatniej minucie doświadczony Paweł Brożek. Polacy szukali wygranej, ale Rosjanie chcieli utrzymać remis i skutecznie bronili się do końca. Oddaliśmy więcej strzałów, co przemawiało za naszą dominacją. Przed ostatnim meczem we Wrocławiu plan jest prosty – tylko 3 punkty dają nam awans. Czesi muszą zremisować, to nam zależy na grze w ćwierćfinale. Petr Cech nie gra najlepszego turnieju a z przodu nie ma kto strzelać , Czesi są mocni w drugiej linii i aby z nimi wygrać trzeba 1 połowy jak z Grekami i 2 połowy jak Rosją. Sobotni dzień zadecyduje o przyszłości naszej drużyny, nie ma już miejsca na eksperymenty, to 90 minut wyłoni ćwierćfinalistę.

Idzie baba do lekarza i mówi:
- Mój mąż zjada pomarańcze.
Lekarz mówi:
- To chyba dobrze.
- Nie,bo on zjada te z obrazów

Przychodzi baba do lekarza z śledziem na plecach i mówi:
-Ktoś mnie śledzi

Przychodzi baba do lekarza a on pyta:
- Co pani dolega?
Baba mówi:
- Mam sklerozę...
Lekarz:
- Od kiedy?
Baba:
- Co od kiedy?

Przychodzi baba do lekarza. Lekarz się pyta:
- Co pani dolega?
Baba odpowiada:
- Zapomniałam.

Przychodzi baba z drutem w uchu a lekarz się pyta:
- Co pani robi?
- Słucham metalu

Ponownie najlepsi.

Zakończyła się IX edycja Ogólnopolskiego Turnieju w Honorowym Krwiodawstwie, w którym i to z powodzeniem uczestniczyła nasza szkoła. Okazało się, że podobnie jak w roku ubiegłym zwyciężyliśmy w promocji honorowego krwiodawstwa wśród szkół ponadgimnazjalnych w województwie łódzkim. Jak co roku między innymi działaniami promocyjnymi zajmował się nasz Klub HDK PCK na czele z prezesem Antonim Smolarkiem. W dniu 14 czerwca w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi odbędzie się podsumowanie tego turnieju. W następnym wydaniu przekażemy relację z tej uroczystości.


W dniu 14 czerwca grupa naszych uczniów zgłosiła się do Punktu Pobrań Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa na terenie tomaszowskiego szpitala. Od 6 osób pobrano 2,7 l krwi. Warto wiedzieć, że właśnie w tym dniu przypada Światowy Dzień Dawcy Krwi.

Szkolny Konkurs Fotograficzny "Bystrym okiem"

12 czerwca upłynął termin nadsyłania prac na zainicjowany przez redakcję gazetki "Aby do piątku" szkolny konkurs fotograficzny "Bystrym okiem". Cieszy , że spotkał się on z dużym zainteresowaniem licealistów chcących pokazać swoje fotograficzne uzdolnienia. Spośród wszystkich nadesłanych prac komisja konkursowa wraz z panią wicedyrektor Anną Dudek wybrała te, które zakwalifikowały się do etapu finałowego. Początkowo planowano przeprowadzenie głosowania internetowego, jednak ze względów organizacyjnych redakcja główna wraz z opiekunem zespołu dokonała wyboru prac, które wygrały w obrębie poszczególnych kategorii.

Wszystkim gratulujemy talentu i fotograficznej pasji. Niech czas wakacyjnych wędrówek zainspiruje was do tworzenia prawdziwie artystycznych impresji.

Oto zwycięzcy:

Kategoria: zdarzenie

Justyna Piwowarska kl.ID



Kategoria: portret

Aleksandra Kowalczyk kl.IID



Kategoria: pejzaż

Magdalena Lasota kl.IIA



Oraz jedno wyróżnienie:

Agnieszka Maria Tarka kl.IB

Ah, ten morski powiew letniego prawie wiatru... 11 czerwca przybyliśmy (1b, 2a) na Pomorze. Pierwszy dzień naszej wycieczki upłynął pod znakiem pierników, Mikołaja Kopernika oraz Centrum Edukacji i Promocji Regionu na Kaszubach, gdzie najciekawszymi atrakcjami są "odwrócony domek" raz wpisana do Ksiegi Rekordów Guinessa najdłuższa deska świata, której niektórzy uczniowie przyjrzeli się bardzo dokładnie;)

We wtorek wyruszyliśmy do Gdańska na Westerplatte oraz do Sopotu. Tego dnia czas wolny spędzała tu reprezentacja Hiszpanii, niestety nikomu nie udało się spotkać piłkarzy. Po małych problemach pogodowych wszyscy wróciliśmy do ośrodka w Stegnie, by obejrzeć mecz Polska- Rosja. Ostatniego dnia zwiedziliśmy Malbork i jeden z najsłynniejszych zamków krzyżackich. Stąd zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy do Tomaszowa. Bursztyny, wisiorki, muszelki i inne ozdoby cieszyły się dużym powodzeniem. Nikogo to chyba nie dziwi, bo nie wypada wrócić znad polskiego morza bez "złotego kamyczka" zawieszonego na szyi. Trochę opaleni, mocno zmęczeni, ale bardzo zadowoleni w późnych godzinach wieczornych wróciliśmy do domu. Pozostały wspomnienia i trochę piasku, który wysypywany jeszcze w czwartek z kieszeni i butów przypominał o spacerze brzegiem morza...

Aby do wakacji


Wielkimi krokami zbliża się czas,
tak ważny i radosny dla każdego z nas.
29 czerwca – dzień tak uwielbiany,
przez wszystkich nauczycieli i uczniów wyczekiwany.
Bo gdy w powietrzu czujemy już zapach lata,
wszystkie myśli przysłania nam ta jedna data.
Ostatkami sił, walcząc o przetrwanie,
zaczynamy ostateczne odliczanie.
W nadziei, że nauczyciel nas doceni,
stajemy na uszach, walcząc o lepsze oceny.
Zmuszamy się by wysiedzieć te ostatnie godziny lekcyjne,
choć w głowach już knujemy plany wakacyjne.
I wsłuchujemy się w zegarka cichy tyk,
by w końcu usłyszeć ostatni dzwonka krzyk.
Wybiec ze szkoły ze świadectwem w dłoni,
uciec choć na chwilę tam, gdzie nauka nas nie dogoni.

I nie smućcie się myślą o rozłące,
spotkamy się przecież za dwa miesiące.
Wypoczęci, opaleni, gotowi do nauki,
choć wiadomo, że posypią się czasem też sztuki.
I każdy znów będzie żył w myśl tej racji :
„Aby do piątku, aby do wakacji”