Spis Treści:
Kalendarz maturzysty strona 2
Spis treści strona 3
Felieton tygodnia strona 4
Okiem felietonisty strona 5
"Kulturalnie i ciekawie" strona 6
Ciekawi świata strona 7
Sport strona 8
Okiem dziennikarza sportowego strona 9
Samorząd Szkolny strona 10
Samorząd Szkolny strona 11
Humor strona 12
Nasza twórczość strona 13
My w obiektywie strona 14
Też my w obiektywie strona 15
Redakcja strona 16
„Poloneza czas zacząć … ”
- tymi słowami pani dyrektor Ewa Męcina powitała wszystkich na oficjalnej części uroczystości. Studniówka rozpoczęła się bajecznym krokiem poloneza przy muzyce Wojciecha Kilara. Każdy polonez mimo jednakowej melodii był zupełnie inny i wyjątkowy. Zaczęli nauczyciele na czele z Panią Dyrektor, potem tańczyła każda klasa. Po krótkim czasie odbyły się sesje zdjęciowe: dyrekcji i grona pedagogicznego, następnie każdej klasy osobno oraz wraz z osobami towarzyszącymi. Po roztańczeniu na parkiecie następowały przerywniki – zdjęcia: dziewcząt z podwiązkami, a także dla chętnych z różnymi śmiesznymi rekwizytami. Podłoga nie miała odpoczynku, parkiet był oblegany nie tylko przez młodzież, ale także przez nauczycieli i rodziców. Wszyscy bawili się w najlepsze całą noc. Niestety, to co piękne nie trwa wiecznie i nad ranem trzeba było zakończyć zabawę. To był czas na ostatnią rozrywkę naszych maturzystów, za sto dni trzecie klasy czeka najważniejszy egzamin dojrzałości – matura.

Abstrakcyjne piękno hanzi

W dzisiejszym artykule czytelnik będzie mógł zyskać choć odrobinę wiedzy na temat chińskiego pisma. Na początku należy uściślić, że poniższy artykuł opiera się w dużym stopniu na memotechnice (technice pamięciowej) opracowanej przez Jamesa W. Heisiga dot. zapamiętywania znaków chińskich (hanzi) oraz kanji (hanzi przyjęte i zmodyfikowane na przestrzeni lat przez Japończyków, ograniczone do konkretnej liczby). A zatem jest to krótki opis techniki nauki języka stosowany jedynie przez obcokrajowców, bowiem w samych Chinach nauka przebiega w rozumieniu tradycyjnym poprzez zwykłe zapamiętywanie n-znaków przez cały etap edukacji szkolnej. Ponadto w poniższym tekście występują słowa angielskie, jako że cykl „Remembering…” Heisiga nie został w Polsce jeszcze w ogóle wydany. Inną uwagą, choć nie mniej ważną jest ta, że nie ma „języka chińskiego”, są za to języki chińskie (mandaryński (z pekińskim i nankińskim), yue (z kantońskim), wu (z szanghajskim) czy język używany na Tajwanie – min (z fujiańskim). Zatem, jak można wywnioskować, języki mówione są bardzo zróżnicowane, czasem w tak bardzo, że jedyna komunikacja może się odbywać za pomocą pisma właśnie. Nie bez powodu bowiem mówi się, że wprowadzenie pisma chińskiego połączyło Państwo Środka. Za każdym razem, kiedy w artykule pada ‘język chiński’ mowa jest o języku mandaryńskim i o systemie pisma uproszczonego.

O ZNAKACH

W języku polskim przyjęło się, by na hanzi mówić znaki chińskie, choć hanzi jest znacznie lepszym terminem, bo bardziej szczegółowym, podobnie jak rzadko mówi się znaki sino japońskie, tylko kanji (wraz z hiraganą i katakaną) oraz nie znaki sinokoreańskie, a hancha (z hangulem). W języki chińskim występuje grupa tzw. „radicals”, które w języku polskim przetłumaczono na „klucze” czy też „pierwiastki” i są one podstawowymi elementami znaków chińskich, stanowią one bazę. Czasem mówi się, że w nauce języka obcego należy „zbudować” fundamenty pod język, czyli opanować podstawowe zasady gramatyczne i tę „budowlaną” metaforę widać zwłaszcza w przypadku języków azjatyckich. Widać tu więc pewną logikę w słowotwórstwie. Warto również wspomnieć o tym, jaki system stosują chińskie słowniki – skoro bowiem nie korzystają z alfabetu w tradycyjnym znanym nam pojęciu, jak więc zatem porządkowane są hanzi? Otóż słowniki pisma chińskiego układane są wg „kluczy”. 日 oznacza Słońce (jak i dzień) i występuje w tekstach z bardzo dużą częstotliwością. Poniżej przedstawiona jest strona dla tego hanzi w słowniku Kangxi:

Ponadto powszechność urządzeń elektronicznych, tj. komputerów czy telefonów okazała się prawdziwym błogosławieństwem dla języka chińskiego. Pisanie i tworzenie w języku chińskim stało się bajecznie proste, m. in. dzięki elektronicznym słownikom (np. Wenlin) czy wszelkim innym zasobom do nauki.

ILE ?

Pytaniem, które interesuje niektórych najbardziej, jest to, ile dokładnie występuje hanzi w języku chińskim. Jak już wcześniej zostało to wspomniane w artykule, „kluczy” jest 214. Natomiast co z samymi hanzi? Otóż, słownik Kangxi podaje listę 47,035 hanzi, przy czym do komunikacji wystarcza znacznie mniejsza liczba nauczonych znaków, zazwyczaj parę tysięcy. Istnieje sześć kategorii znaków: piktogramy, ideogramy, znaki złożone, piktofonogramy, pomyłki oraz zapożyczenia fonetyczne.

TRADYCYJNE I UPROSZCZONE

W przeciwieństwie do innych systemów pisma, które można by nazwać „jednolitymi”, język chiński posiada dwa rodzaje systemu pisma – tradycyjne i uproszczone. I choć może się wydawać, że różnią się one od siebie (tzw. że mają inne hanzi), prawda jest taka, że różnice to głównie zmniejszenie ilości pociągnięć (strokes), czyli kresek. System uproszczony jest stosowany w całych Chinach kontynentalnych (szereg reform pisma w latach 50. XX-wieku), zaś tradycyjny – w Hongkongu, Makau czy na Tajwanie.
Przykładowo, w tradycyjnym systemie pisma skorupiak, mięczak/małż (shellfish) wygląda tak: 貝, zaś w uproszczeniu dwie poziome kreski (horizontal strokes) zanikają, zamiast nich natomiast pojawia się jedna długa, łącząca się dodatkowo z dolnym elementem: 贝. Inny przykład, może mniej oczywisty to wóz / pojazd 車, zaś po uproszczeniu: 车. Jak widzimy, dwie podstawowe kreski pozostają, uproszczeniu uległ środkowy element.
Zmiany są nieznaczne, jest zatem możliwe sukcesywne posługiwanie się zarówno uproszczonym, jak i tradycyjnym systemem pisma, jednak większość korzysta tylko z jednego w celu uniknięcia potencjalnych pomyłek oraz z wygody.

PRZEGLĄD WYBRANYCH HANZI

Jeden z najciekawszych aspektów nauki hanzi polega na tym, że albo ma się do czynienia ze znakami banalnie prostymi, nierzadko nawet wyglądającymi jak to, co przedstawiają, albo tak skomplikowanymi i abstrakcyjnymi, że tradycyjne metody nauki w ich przypadku nic nie dają.
Najprostsze możliwe hanzi poznaje się już na początku nauki, a są to mianowicie początkowe liczebniki (Chińczycy tak samo jak my stosują system dziesiętny) 1, 2, 3, które prezentują się jako: 一, 二, 三. Pozostałe cyfry (4-9) ewoluowały z form prymitywnych i obecnie już w naprawdę nikłym stopniu przypominają swoje poprzednie formy: 四 (4), 五 (5), 六 (6), 七 (7), 八 (8), 九 (9). Na początku nauki poznaje się także przewspaniałe hanzi, będące jednocześnie „kluczem”, a oznaczające… pole ryżowe 田 (rice field). Hanzi to przydaje się potem do tworzenia różnych, zupełnie odmiennych od początkowego znaczenia, wyrazów.
Hanzi, które zawierają w sobie żywioły przyrody, są bez wątpienia jednymi z najciekawszych. Dla nich też najłatwiej stworzyć obrazy czy historie pomagające je zapamiętać. W tym artykule omówimy nieco szczegółowiej dwa z nich – ogień i wodę, jako że hanzi z nimi tworzone są naprawdę unikatowe. Ogień to 火 (fire), zaś woda – 水 (water), przy czym woda ulega pewnemu „skróceniu”, kiedy występuje jako „klucz” i przyjmuje formę: 氵.
Przykładowo wyraz pustynia 荒漠 (desert) składa się z dwóch członków, pierwszy z nich [荒] znaczy pustkowie (wasteland) / niezagospodarowany (uncultivated), zaś drugi [漠] także oznacza pustynię. Istnieją bowiem wieloczłonowe hanzi, w których już jeden z członów oznacza dany wyraz, ale i tak zostało coś do niego dodane, zazwyczaj w celu wzmocnienia znaczenia. Jednak to jeszcze nie koniec, bowiem jak widzimy pustynia 漠 zawiera w sobie… wodę [氵]! Poza tym drugi człon można łączyć wg Heisiga ze znaczeniami ‘grób’ oraz ‘nikt’, więc w połączeniu całe to hanzi znaczy mniej więcej ‘żadnej wody’ czy też czym innym jest pustynia jak nie pustkowiem pozbawionym wody, które stanie się naszym grobem, jeśli nie dotrzemy do oazy. A zatem w całościowym ujęciu pustynia to: ‘ziemia niezagospodarowana i pustkowie pozbawione wody’.
A teraz czas na ogień 火. Jeżeli „pomnożymy” ogień dwukrotnie otrzymamy zapalenie 炎 (inflammation). Do tego wystarczy dodać „klucz” oznaczający słowa讠(words) i ostatecznie otrzymamy czasownik omawiać讠炎 (discuss). To tak, jakby cała rozmowa była tak intensywna, że aż „zapaliłyby się” słowa.
Jednym z najpiękniej tłumaczonych, wyjaśnianych hanzi jest ten oznaczający przymiotnik spokojny (peaceful) – 安, którego elementy składają się na: dom 宀 (house) i kobietę 女(woman), jako że w kulturze chińskiej postać matki, gospodyni, ogólnie opiekunki domowego ogniska jest bardzo silnie utrwalona i kojarzona ze spokojem oraz bezpieczeństwem. Samo hanzi [安] posłuży także do stworzenia innego wyrazu – bankietu 宴會 (banquet), także kojarzącemu się z domem i pracą gospodarza.
Innym ciekawym, a także dość prostym skojarzeniowo jest czasownik uczyć się 学 (study), który po rozłożeniu na czynniki daje nam: szkołę / budynek szkolny (schoolhouse) oraz dziecko / ucznia 子 (child). Bowiem trzeba przyznać, że nic nie kojarzy się bardziej z procesem uczenia się niż uczniowie w szkole.
Czasem wiadomo do jakiej kategorii zalicza się dane hanzi tylko przez rozpoznanie jakiegoś „klucza”. I tak przykładowo, trawa 艹 (grass) pojawia się chociażby w hanzi kwiatu 花 (flower) czy już konkretnych nazwach kwiatów: piwonii 芍药属 (peony) czy też fiołka 堇菜属 (violet).
I jeszcze para bardzo ciekawych antonimów. Jednymi z najgenialniejszych w swej prostocie hanzi jest para: wypukły (convex) / wklęsły (concave), bowiem wygląd hanzi dla tych dwóch odzwierciedla dokładnie to, co znaczą: wypukły – 凸 i wklęsły – 凹. Paradoksalnie, pomimo tego, że niezwykle łatwo je zapamiętać, to jednak są one używane rzadko, raczej sporadycznie.
A na koniec przykład hanzi tak fantastycznego i cudacznego, że aż trudno uwierzyć w jego istnienie w tym języku. A jednak. Hanzi 龘 oznacza bowiem ‘obraz smoka w czasie lotu’, występuje w kilku słownikach, w Kangxi znajduje się on na pozycji 25 na 1537 stronie.

ZE SZCZYPTĄ SZALEŃSTWA

Podsumowując, mimo, że pozornie hanzi wydają się przypadkowo stworzonymi znakami, nierzadko o skomplikowanej budowie, to jednak posiadają one swoją „logikę”. Sama zaś nauka hanzi bez technik pamięciowych, chociażby tej Heisiga, byłaby prawdziwą udręką i być może byłaby zupełnie bezowocna dla każdego ucznia. I chociaż patrząc na metodę Heisiga ma się wrażenie, że jest nieco szalona, to jednak jak się okazuje z licznych świadectw i opinii uczących się na jej podstawie – w tym szaleństwie jest metoda.

BIBLIOGRAFIA:

James W. Heisig, Timothy W. Richardson, Remembering the Simplified Hanzi. Book 1, University of Hawai’i Press, 2009
Mieczysław Kunstler, Pismo chińskie, PWN, 1970
KOMPENDIUM, czyli Kinga Bąk (3f) o ciekawostkach

Nowy rodzaj mapy

Mapa stanowi dwuwymiarowy odwzorowanie powierzchni Ziemi. Ale Ziemia jest kulista, więc jej wizerunek na pierwszych mapach był zniekształcony. W 1569 roku Gerardus Merkator (1512-94), flamandzki geograf i kartograf, wprowadził dokładniejszy sposób rysowania map. Narysował on świat tak, jak gdyby był walcem podzielonym równoległymi, poziomymi i pionowymi liniami, nazywanymi równoleżnikami i południkami. W 1585 roku Merkator opublikował atlas map narysowanych z wykorzystaniem nowego systemu. Odwzorowanie to używane jest w atlasach do dzisiaj.

Wykrywanie promieniowania

W 1908 roku, urodzony w Niemczech fizyk, Hans Geiger (1882-1945), wynalazł ręczny przyrząd wykorzystywany do wykrywania promieniowania. Znany jest on dzisiaj pod nazwą licznika Geigera. Jeśli występuje promieniowanie, z urządzenia wydobywają się charakterystyczne trzaski. Poziom promieniowania jest obliczany i wyświetlany na liczniku .

Zdjęcie seryjne

W 1872 r. Eadweard Muybridge (1830-1940), fotograf brytyjski, został wynajęty przez kalifornijskiego właściciela koni, aby rozstrzygnąć pewien zakład. Muybridge’a poproszono o zbadanie, czy kłusujący odrywa naraz wszystkie kopyta od ziemi . Fotograf ustawił wzdłuż toru 48 aparatów, a migawkę zwalniał mechanizm zegarowy lub nici zrywane przez biegnącego konia. W ten sposób stworzył serię zdjęć, które rozstrzygały zakład.


Półrocze za nami, czas na małe podsumowanie sportowe!

Nasi szkolni sportowcy spisali się na medal. Zebraliśmy sporo tytułów, medali i pochwał za nasze sportowe zmagania. Angażowaliśmy się we wszystkie dotychczasowe zawody międzyszkolne : lekkoatletyka, biegi przełajowe, zawody sztafet pływackich, piłka ręczna i ping-pong. Rozegraliśmy także międzyklasowe zawody w ping-ponga. Mamy wybitnych sportowców i mamy nadzieję na odkrycie następnych świetnych zawodników w naszej budzie. Przed nami następne półrocze, kolejne imprezy sportowe i kolejne zmagania. Liczymy na wysokie wyniki i miejsca na wysokich szczeblach.

A tymczasem w świecie..

Igrzyska Olimpijskie w Soczi ruszyły. Oglądamy zmagania naszych polskich reprezentantów w TV. Dotychczasowy dorobek naszych sportowców to złoty medal olimpijski Kamila Stocha na normalnej skoczni. Igrzyska dopiero się zaczęły, więc trzymamy kciuki i z niecierpliwością czekamy na kolejne sukcesy.
Choć tegoroczna zima nie dopisała uprawianiu sportów zimowych, to nadchodzi wiosna i dużo więcej możliwości aktywności na świeżym powietrzu.

Ferie za nami, czas na powrót do szkoły i naukę pełną parą.
Jako samorząd postaramy wam się umilić ten czas w szkole.
Już niedługo organizujemy międzyklasowe zawody w piłkę koszykową. Odbędą się one w dniach 13 – 14 lutego 2014 roku. Zmagania chłopców i dziewcząt pomogą wyłonić nauczycielom wychowania fizycznego reprezentacje szkoły na zawody międzyszkolne w koszykówkę.
Nasz kolejny cel to happening w dniu 21 lutego. Tego dnia będziemy obchodzić Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Podczas krótkiego wydarzenia zaprezentuje się między innymi klasa II B „filmówka” a także inni.

Pamiętacie naszą szkolną reprezentację dziewcząt sprzed roku?

W pewnej korporacji pracował pan Józef. Pewnego dnia pan Józef usłyszał w głowie tajemniczy głos.
-Sprzedaj dom. Sprzedaj samochód. Weź wszystkie pieniądze i wyjedź do Las Vegas.
Pan Józef pomyślał, że przecież nie jest głupi i tyle czasu pracował na swoje oszczędności, że nie ma nawet opcji.
Ale sytuacja powtarzała się dzień w dzień przez miesiąc. W końcu pan Józef uległ głosowi. Sprzedał dom, sprzedał samochód. Wziął wszystkie pieniądze i wyjechał do Las Vegas. Kiedy wychodził z samolotu znów w głowie usłyszał tajemniczy głos.
-Idź do najbliższego kasyna.
Pan Józef pomyślał, że może wreszcie szczęście się do niego uśmiechnęło, więc niewiele myśląc ruszył do najbliższego kasyna. Kiedy otworzył drzwi od kasyna głos znowu się odezwał.
-Postaw wszystko na 17 czarne.
Pan Józef puścił się pędem do kasy i wymienił wszystkie pieniądze na żetony. Serce waliło mu jak oszalałe kiedy podbiegał do pierwszego lepszego stołu i wszystkie żetony obstawił na 17 czarne. Krupier zakręcił ruletką, kulka potoczyła się po tarczy i zatrzymała się na 36 czerwonym na co tajemniczy głos:
-Do widzenia.

Idą trzy żółwie przez pustynie. Pierwszy z nich mówi.
-Przede mną piasek, za mną żółw.
Na to drugi.
-Przede mną żółw, za mną żółw.
A trzeci.
-Przede mną piasek, za mną piasek.
Jak to możliwe?
Bo ostatni to był żółwik kłamczuszek.
Halny


Szedłem gdy zapiał kur
Z głową spuszczoną w dół.
Łzy zatapiały za mną szlak.
Żałosne requiem śpiewał ptak.

To halny! To halny!
Przyszedł, opętał.
To halny! To halny!
Rozum mój spętał.

Szedłem po zgniłej zieleni motłochu.
Przebijałem się wśród szumiących gałęzi tłoku.
Coraz wolniej stawiałem każdy krok,
Gdy do oczu wdzierał się mrok.

To halny! To halny!
Przeniknął do skroni.
To halny! To halny!
Mnie w góry zagonił.

Jak piorun gnałem w górę,
By zderzyć myśli chmurę o chmurę.
Obserwowałem granat Tatr
Rozmywany przez dziki wiatr.
To halny! To halny!
W apogeum swej złości.
To halny! To halny!
Przeszył zimnem do kości.

Oblepiała mnie płatków śniegu plaga.
Szalik powiewał z tylu jak flaga.
W silnych dłoniach traciłem czucie.
I niosłem bryłę lodu w bucie.

To halny! To halny!
Strącił z drogi do nieba.
To halny! To halny!
Przywiązał do drzewa.

To halny! Przez halny
Stanąłem na szczycie.
To halny! Przez halny
Skończyłem swe życie.

Malachitowa

Ach ta medialna
Dobrze, kiedy w całej szkole znajdzie się kilka osób, które pośród ambitnych uczniów, którzy walczą o jak najlepsze oceny potrafią z uśmiechem na ustach i bardzo pozytywnym nastawieniem przypominać i realizować w swoim życiu dewizę „ nie samą nauką żyje człowiek”. W naszej szkole znamy świetnie taki przykład. Jest nim maturalna klasa medialna 3B. Świetnie pasuje do nich określenie „ medialna. Głośno o nich często, choć na ogół świetnie się z nami pracuje. Co by nie mówić jest to klasa żywa, aktywna na forum szkoły. Klasowe „pszczółki” i „rodzynki” w postaci 6 chłopaków rozpromieniają niejedną lekcję. Nieszczęściem nauczyciela jest mieć gorszy humor, kiedy wchodzi się do nich na lekcji. Nie są oni grupą wsparcia, która okazuje gorsze chwile, co by się nie działo ma być żywo. Spełnili się jako humaniści, są medialni i znani. Aż żal rozstawać się po maturach.

Redaktorzy „Aby do piątku”

Redaktor naczelny: Maciek Skrzypek


Redaktorzy poszczególnych działów tematycznych:


• Agnieszka Tarka
• Kinga Bąk
• Aleksandra Peterwas
• Katarzyna Lasek
• Paulina Trojak
• Adrian Pluta
• Wiktor Węgliński

Dział fotograficzny:

• Kacper Cygan
• Agata Szulc

Dział graficzny:

• Bartosz Radke
• Piotr Rogowski
z